Posts

Showing posts from October, 2016

#Inspiration

Image
Moje tegoroczne plany na Halloween to przetrwać. Nie potrzebuję dodatkowej charakteryzacji, Majka zadbała bym po 3 godzinach snu wyglądała i czuła się (??) dokładnie jak zombie ;) Poza tym plany na wieczór jak na załączonym obrazku. A wy?? Pozdrawiam :) My this year's plan for Halloween is to survive. I don't need additional makeup, Maja took good care of my Zombiesh look (after a 3-hour sleep, go figure! ;) Anyway, my plan is to do exactly what's in the photo. What about you??? XO :)

#Inspiration

Image
Coffee table inspiration

The strange things I do lately

Image
Total look: Mango Od pewnego czasu zauważyłam jak bardzo się zmieniłam. Od czterech lat jestem mamą i zmiany te łączę z pojawieniem się dzieci, ale może to wcale nie one były przyczyną? Recently I realized how much I've changed. I became a mom 4 years ago and I guess the changes are a result of that, but maybe it has nothing to do with that? Po pierwsze z bardzo wielu rzeczy zrezygnowałam... Dopiero teraz do mnie dociera, że niektórych z nich zaczyna mi bardzo brakować. Są to bardzo różne rzeczy, niektóre bardziej fundamentalne, inne bardzo niewielkie, mało znaczące, a jednak takie, które gdzieś mnie definiowały.  Brakuje mi np. czytania dokumentów i biografii, które przenosiły mnie w inną rzeczywistość. Lubiłam je wyszukiwać, kupować, by jak najszybciej się w nich zagłębić. Zrezygnowałam też z noszenia szpilek (mówiłam Wam, że będą to bardzo różne rzeczy!!). Nie wiem czy z wygody czy się starzeję? ;) Jeszcze niedawno potrafiłam spędzić cały dzień w szpilkach.

#Inspiration

Image

Seasonal wardrobe transition

Image
Nadeszła jesień, nie ma co ukrywać. Zrobiło się zimno, więc nie ma zmiłuj trzeba wyciągnąć z szafy cieplejsze ciuchy. Gdy nadchodzi jesień zawsze z żalem rozstaję się z letnimi ubraniami. Dlatego dziś postanowiłam Wam pokazać w jaki sposób można nosić letnią sukienkę nawet zimą. Oto moja bardzo lekka sukienka z Dressfo , której nie udało mi się ubrać latem, a ponieważ nie chcę czekać do wiosny, postanowiłam wymyślić coś, co pozwoli mi nosić ją cały rok. Koszulowe sukienki są świetne, ale i też dość cienkie. Dlatego wpadłam na pomysł połączenia jej z długą kamizelką! Świetny patent. Ja moją kamizelkę kupiłam będąc w ciąży, żeby troszkę zakryć swoje pokaźne kształty. Jednak dopiero teraz noszę ją z przyjemnością, bo wyglądam w niej zdecydowanie lepiej niż wtedy (ciekawe czemu, haha). Fall has come, there's no doubt. It's getting colder and we have to take our warmer clothes out. I always feel sad when I have to put the summer clothes deep in the closet. That's why today I

#Aboutlastweekend

Image
Ten weekend był dla nas wyjątkowy, ponieważ właśnie w tą sobotę postanowiliśmy uczcić naszą 9. rocznicę ślubu. Wieczór był wyjątkowy, bo bez dzieci. Nawet nie wiecie jak bardzo czekałam na ten wieczór. Kocham nasze dzieci nad życie, ale bardzo potrzebowałam choć jednego wieczoru bez nich, na mieście, tylko z Markiem. (Choć muszę przyznać, że przeszło nam przez myśl, by odwieźć dzieci do dziadków i po prostu iść spać! hihi) Ale dzięki Bogu, rozsądek zwyciężył (odpoczywać będziemy na emeryturze!) No i było bardzo fajnie. Było trochę śmiesznie, trochę romantycznie, trochę tanecznie. Cieszę się, że po 16 latach razem nadal umiemy się dobrze bawić tylko we dwoje. Cudowny wieczór! Dzięki kochanie :) Last weekend was special for us since we decided to celebrate our 9th wedding anniversary on Saturday. The evening was unusual because we spent it without our kids. You can't even imagine how I'd been waiting for this evening. I love our children more than words can say, but I real

We don't get bored when it's raining ;)

Image
No cóż za oknem jesienna szaruga, bez przerwy pada, a człowiek z dwójką dzieci uwięziony w domu musi sobie jakoś radzić ;) Wojtek został w domu, złapał infekcję i choć już dziś czuł się już bardzo dobrze, nie poszedł do przedszkola. Rano byłam w sumie szczęśliwa, że nie muszę wychodzić z dziećmi na to zimno, by zawieźć Wojtka do przedszkola jak co rano. Nie musiałam nas wszystkich ubierać i szykować. Nie było opcji leżenia na kanapie czy wykonywania jakichkolwiek prac domowych (no może poza ugotowaniem obiadu), dzieci domagały się zabawy z mamą, no to cóż było robić. Wiecie jak to mówią, jak nie możesz zwalczyć, przyłącz się! haha Było skakanie po łóżkach (także w sypialni rodziców), rzucanie piłkami, zabawa wyścigówkami, słowem istne szaleństwo. Były nawet ćwiczenia z podnoszeniem, hehe ;) Majka ostatnio jedyne co lubi to noszenie na rękach albo zabawę w Wojtka pokoju. Bałagan jak na załączonym obrazku, ale myślę, że nie to było dziś najważniejsze. Czasam

#Inspiration

Image
Source: pinterest.com

Black and white

Image
Wiecie, że moja szklanka jest zawsze do połowy pełna, nigdy na odwrót, OK, prawie nigdy. W życiu zdarzają się momenty, w których nie zawsze myślisz pozytywnie i masz ochotę sobie ponarzekać. Haha, tak tak, nawet ja narzekam. Ojej, robię to wprost po mistrzowsku! Potrafię truć bez końca, jak ktoś lub coś zajdzie mi za skórę. Zdarzyło się Wam kiedyś znaleźć w sytuacji, w której w sumie nie wiadomo jak i dlaczego się znaleźliście i na domiar złego, nic nie można zrobić, by ją naprawić? Hmm, nie cierpię, gdy nie mam wpływu na to, co dzieje się w moim życiu, gdy czuję, że tracę nad czymś kontrolę, szczególnie gdy mleko się rozlało, nie ma winnych, ale niesmak pozostaje. No tak, i takie sytuacje się w życiu zdarzają, a ja z każdym takim momentem staję się bardziej nieufna, ostrożna i czuję, jak przybieram tzw. "grubą skórę", by w przyszłości w mniejszym stopniu to wszystko odczuwać. W takich momentach sił, spokoju oraz poczucia bezpieczeństwa dodaje mi dom (w każdym moż

Project #3

Image
 Pamiętacie jakiś czas temu wspomniałam Wam o trzech projektach, których się podjęliśmy w naszym domu. Projekt pierwszy to kolorowa ściana w kuchni, projekt drugi to stołek do pianina mojej siostry. Dziś przedstawiam Wam projekt trzeci, zdecydowanie największy, dlatego jego realizacja trwała tak długo. Oto nasza łazienka! Projekt Ola, wykonawstwo Marek, zgrany z nas duet! Łazienka od samego początku miała być inna, niestandardowa. Płytki tylko tam gdzie to konieczne, w dodatku nie od kompletu. Poza tym chodziło o to, by było lekko i nowocześnie.   Poszukiwania idealnej komody/szafki i blatu do łazienki trwały wieki. W końcu stanęło na Ikei. Komoda została prawie zupełnie przerobiona w środku i zabezpieczona przed wilgocią. Jeśli chodzi o blat, mieliśmy już wybrany inny z tworzywa przypominającego kamień (Corian), ale cena zwaliła nas z nóg. Paradoksalnie kamień naturalny był tańszy. Taki obrót sprawy był mi bardzo na rękę, uwielbiam marmur Carrara Bianco! Blat z naturalneg