Posts

Showing posts from September, 2016

A treat for you guys!

Image
Ponieważ dziś Dzień Chłopca, post jest specjalnie dla Panów (jako rozrywka) oraz dla Pań (jako przestroga!). Każda z nas ma swój własny styl i, jestem cała za, żeby go pielęgnować i nie zbaczać z kursu tylko dlatego, że facetowi się nie podoba. Dziś jednak, ponieważ mamy Dzień Chłopca, przeprowadziłam mały rekonesans w poszukiwaniu rzeczy, których faceci nie trawią, a kobiety uwielbiają. Trzymajcie się fotela Panie i Panowie, zaczynamy! Since it's Boys' Day (here in Poland we have it, not sure if we're the only on earth ;), so today's post is exclusively for you Guys (for your pleasure) and for you Ladies (as a guidance!). All of us, women, have their own styles, and I'm all for that we we hold on to that and not change it upon our men's whims. However today, since it's their day, I did small research in pursuit of the trends men really hate, and women love. So hold on ladies and gentlemen, here we go! #1 Spodnie z opuszczonym krokiem (kurde, jak

Generation gap?

Image
Nastały czasy, kiedy mężczyźni podejmują się opieką nad dziećmi, gotowaniem, sprzątaniem, itd., czasami każdego z w/w, a czasem tylko jednego. Grunt, że cokolwiek, bo to przecież typowo babskie zajęcia ;) Myślałam, że w sumie to normalne, że na faceta można liczyć, to przecież w sumie ojciec moich dzieci. Mnie to w naszym domu nie dziwi i generalnie jakoś przyjęłam to za dość naturalne, że Marek umie się zająć naszymi dziećmi. Wiadomo, że nie zawsze jest tak kolorowo, jak to w każdym normalnym domu, no ale przejdźmy do meritum sprawy. Wakacje były świetne, ale na pewno nie wypoczynkowe, raczej rodzinne, co miało oczywiście swój urok :) Mamy dwoje małych dzieci i było co robić, nie ma co ściemniać. Obydwoje od samego rana zakasywaliśmy rękawy i staraliśmy się ogarnąć te nasze brzdące i korzystać z dnia tyle ile się tylko dało. Śniadanie, wyjście na plażę z całym ekwipunkiem, zabawy na plaży, drzemki Majki, jedzenie, itd. Wieczorem padaliśmy ze zmęczenia, a o 7

What about a date?

Image
 Jestem mężatką od 9 lat, robi wrażenie, co? ;) I choć ostatnio nie zdarza nam się to często (!!), bardzo lubię wychodzić z Markiem nazwijmy to "na randki" jakkolwiek to brzmi ;). Lubię wychodzić do kina, na kolację czy potańczyć (oj tak, to ostatnie lubię zdecydowanie najbardziej, a paradoksalnie zdarza się najrzadziej ;) Mam nadzieję, że gdy dzieci troszkę podrosną, my będziemy mogli wrócić do naszego życia towarzyskiego! A tymczasem przygotowałam dla Was dwie stylizacje na randkę :))  Może uda mi się Was zainspirować! I've been married for 9 years, pretty impressive, huh? And seldom as it happens (!!) I love going out with my husband :) I like going to the movies, for dinner or dancing (Oh yess, the last one is my favorite but unfortunately hardly ever happens ;) I hope when the kids grow up we will get back to out dating thing! And in the meantime, I prepared 2 outfits for a date for you :)) check it out! #1 Wyjście na romantyczną kolację we dwoje / Roman

#Inspiration

Image

Our trip to Athens

Image
Przy stacji metra Monastiraki By the Monastiraki station Uliczki prowadzące na Akropol Streets leading to the Acropolis Tradycyjne greckie "bamboszki" (kupiłam takie maleńkie Majce, będzie miała na pamiątkę) Traditional greek slippers (I bought a pair of these for Maja, she's gonna have a souvenir) Widok na miasto (nadal w drodze na szczyt) View of the city (still on the track) U podnoża By the entrance Prawie na samym szczycie (w tyle oraz na zdjęciu poniżej Teatr Dionizosa) Almost on the top (behind and in the pic below the Theater of Dionysus) Rodzinna fotka przy wejściu tzw. Propylejach (mistrz drugiego planu pan w zielonej koszulce ;) Family picture by the Propylaea (the guy wearing a green t-shirt stealing our thunder ;) Partenon / Parthenon Erechtejon / Erechtheion Nasza wycieczka do Aten to była prawdziwa wyprawa! Wybraliśmy się tam autobusem podmiejskim (mieszkali

I'm back!

Image
Wróciłam! Już zaczynałam odczuwać pewien niepokój, zniknęłam tak bez słowa, zostawiając bloga bez opieki, no ale cóż, czasami tak trzeba, bo zwyczajnie nie ma innego wyjścia ;) Ale teraz wracam do Was z głową pełną pomysłów, trochę bardziej opalona, troszkę bardziej zmęczona (!) wakacje z dziećmi to nie do końca wypoczynek ;), ale z pewnością naładowana nową energią! Wakacje na południu jak zwykle mnie nie zawiodły. U góry ja pewnego ciepłego wieczora nad brzegiem morza. Miał to być zwykły spacer, a okazał się dość niezwykłym doświadczeniem. Tuż obok naszego hotelu na samej plaży znajdowała się mała kaplica (wiecie z serii greckiej biało-błękitnej :) i właśnie podczas tego naszego spaceru, okazało się, że odbywa się przy niej ślub. Scena iście filmowa. Takie momenty uświadamiają mi, że czasami trzeba wyjść poza schematy, puścić troszkę wodze wyobraźni, działać troszkę pod prąd, słuchać własnego wewnętrznego głosu. Doszłam do takich wniosków widząc ten pię

#Inspiration

Image
Ponieważ jestem jeszcze przed wakacjami znalazłam dla siebie wspaniałe źródło inspiracji by były jeszcze fajniejsze :)

A girl's bedroom

Image
Maja ma już 7 miesięcy i myślę, że nadchodzi czas by wreszcie zasmakowała jak to jest mieć własny pokój. Przez to, że Majka śpi z nami, nasza sypialnia jest w opłakanym stanie. Ciuszki, pieluszki, zabawki...Generalnie, Maja zaanektowała nasz pokój dla siebie, czas na eksmisję ;) W domu praca nad łazienką nadal w toku, a ja już myślę jak wykończymy pokój Mai. Na razie ten pokój to suszarnia prania, której swoją drogą będzie mi strasznie brakować! Gdybym mogła jeszcze raz budować dom, musiałaby się w nim znaleźć właśnie taka pralnio-suszarnia! Ale nie ma tego złego, może jak już wszystkie pokoje będą zagospodarowane w naszym domu, wtedy ja będę się musiała bardziej zmobilizować do bardziej systematycznej pracy w domu. A tymczasem zobaczcie co mogłoby się znaleźć w takim dziewczęcym pokoju. Maja is 7-months old and I think it's time she knew how it feels to have her own room. Our bedrrom is in really poor shape simply because it's still her room too. Clothes, diapers, toys...