A perfect day out

Czasami przychodzi taki dzień, w którym trzeba wyjechać :) Planowałam to już od dawna i udało się. Babskie spotkanie w mieście, pogaduchy, zakupy, dobre jedzenie i duża dawka dobrego humoru.
Spotkałam się z moją przyjaciółką ze studiów, która mieszka dość daleko, więc każde nasze spotkanie jest dość intensywne :) Marlena, bo o niej mowa, to niezwykła osoba, pełna pasji (jej życie możecie zobaczyć na nowo powstałym blogu tutaj)! Polecam :)  

Every once in a while there comes the day when you just need to go out :) I'd been planning this for a long time and I did it. A girls' get together in the city, talking, shopping, eating, all with a great amount of good humor. I met with my friend from college, who lives quite far from where I live, so each and every meeting of ours is pretty intense :) Marlena, that's her, is an amazing person, full of passion (you can see her life on a newly started blog see here)! It's worth it :)

Nasze spotkanie było jak zwykle intensywne i dlatego było cudownie... Zresztą zobaczcie sami, zdjęcia dość dokładnie obrazują idealny dzień z przyjaciółką :) 

Our meeting was intense and hence wonderful... Take a look yourself, the photos show a perfect day with a friend :)







Odkąd jestem w ciąży, nie piję kawy, bo mi zwyczajnie nie smakuje, wybieram wszelkiego rodzaju soki. Mmm, pycha!

Since I'm pregnant I don't drink coffee as I don't like it anymore, so I choose all kinds of juice. 
Mmm, yummie!

Oto ona, mommyinthewoods :) Gdy ktoś przysłuchiwał się naszej rozmowie z boku, mógł nabawić się bólu głowy od nadmiaru informacji, lol ;)

That's her, mommyinthewoods :) If someone heard us talking, they could get a terrible headache from all the stuff they heard, lol ;)

Magiczne dekoracje :)

Magical place :)



Mój brzuch nie-do-ukrycia! Dumna mama :)

My difficult-to-hide bump! A proud momma :)


Browar w całej okazałości...

Stary Browar in its full grace...


Girls in a big city - nasze wspólne selfie :) 

Our selfie :)


Porcja ogromna, jem za dwóch, lol ;)

Huge helping, for two, lol ;)


Blogerka w akcji, lmao ;)

A blogger in action, lmao ;)


Tak skończył się nasz dzień... To taki detoks od codzienności. Pod wieczór każda z nas wróciła do swojej własnej rzeczywistości, jednak miłe uczucie pozostało. Czasami trzeba zafundować sobie "skok w bok", zostawić sprawy i obowiązki domowe i poczuć, że istnieje coś jeszcze poza tym :)
Dzięki kochana za ten wspaniały dzień :)

That's how it all ended up... Like a detox from the everyday life. In the late afternoon each of us went back to her own reality, but the nice feeling remained. Sometimes you need to take a day off, leave all the domestic affairs behind and remember there's something apart from that :)
Thank you Babe for this great day :)

Comments

Post a Comment